Z tym zgodzimy się wszyscy i chyba oczywistym jest, że zdjęcia to najlepszy sposób na zatrzymanie tych chwil.
Zatem kiedy otrzymujecie gotowy reportaż ślubny od swojego fotografa (fotografów ;)) najprawdopodobniej będziecie wracać do tych fotografii nie raz.
W zimowe wieczory, kiedy nie ma nic pilnego do zrobienia a kubek ciepłej herbaty i kocyk wydaje się najrozsądniejszym rozwiązaniem;
dobre kilka lat po ślubie, kiedy Wasze dziecko będzie chciało zobaczyć na własne oczy jak Mama pięknie wyglądała w sukni ślubnej a Dziadkowie jeszcze mieli ochotę szaleć na parkiecie; wśród rodziny czy znajomych, którzy nie mogli być obecni na Waszej uroczystości a bardzo chcą wiedzieć czy faktycznie bawiliście się tak doskonale jak opowiadają wszyscy; w końcu: nawet w pracy, niedługo po ślubie, żeby pokazać koleżankom o co było tyle hałasu… skoro już codziennie dostawały porcję planów i opowiastek „jak to będzie”.
No tak… przychodzi czas wspomnień i idziecie po pendrive, podchodzicie do komputera, czekacie aż się włączy, odpalacie foty…
No nie. Zupełnie nie. Przecież zabijecie klimat.
I tutaj z pomocą przychodzą drukowane zdjęcia. W formie albumu fotograficznego, fotoksiążki lub luźnych odbitek.
I nie ma w tym zdaniu ani krzty fałszu. Sami pewnie wiecie z własnego doświadczenia, że najłatwiej wrócić do tych zdjęć, które umieszczone na półce w pokoju zachęcają do tego by po nie sięgnąć i po prostu obejrzeć. Bez wycieczek do komputera, bez liczenia na brak kapryśności nowoczesnej technologii, bez braku efektu „wow” na małym wyświetlaczu komórki.
I tutaj z pomocą przychodzimy my.
Szeroka gama opraw nie tylko w Waszych ulubionych kolorach i odcieniach, ale także materiałach. Jest naturalne płótno, elegancka ekoskóra, przyjemny welur… Wiecie co jest fajne? Że wszystko to dla Was sprawdziliśmy. Widzieliśmy produkty różnych producentów zamawiając materiały próbne, oglądając to co mają do zaoferowania na targach branżowych, poznając najlepsze rozwiązania. Paleta opcji jest naprawdę szeroka a my postaraliśmy się o to, by wybrać z niej to co najlepsze; opierając się o rozmowy z Wami, poznając Wasze preferencje i doskonale znając swoje zdjęcia – ponieważ pamiętajcie, że oprawa musi współgrać z tym, co w środku.
Samo projektowanie nie jest najłatwiejszą sprawą (w końcu zdjęcia muszą być dobrze rozmieszczone, historia ładnie przechodzić z karty na kartę a wszystko powinno zamykać się w ograniczonej ramie rozkładówki/strony).
I nie będziemy Wam ściemniać: zanim wprowadziliśmy do naszej oferty albumy fotograficzne wiele z nich pozwoliło nam się nauczyć na błędach. Wy na szczęście, dzięki nam, tych błędów możecie uniknąć. A wierzcie nam, na pewno byście je popełnili ;)
W tym momencie nie wiemy. Serio. Fotoksiążka i album fotograficzny mają troszkę różnic między sobą i od Was zależy co bardziej przypadnie Wam do gustu. Dlatego też mamy swój system, który pomaga Wam w decyzyjności, bo w ostateczności to Wy wybieracie tę pamiątkę na całe życie, która będzie u Was zdobiła półkę. My tylko pomagamy :) I trzymając się kurczowo wszystkiego tego, co wyżej napisaliśmy – ciężko oddać zdjęciami (oglądanymi na stronie internetowej) jak fajnie wyglądają te produkty. Dlatego też będziecie widzieć je na żywo a na Waszej skrzynce mailowej znajdziecie pełną ofertę tego, co dla Was przygotowaliśmy!
Co to oznacza w praktyce? Na spotkaniu z nami, przed reportażem macie możliwość obejrzenia naszych albumów pokazowych. Przypominamy ich wygląd i wspominamy o zmianach (producent często wdraża fajne nowinki) kiedy widzimy się ponownie – na przykład na plenerze. Wy mając w pamięci jak wyglądają wydrukowane zdjęcia w takiej formie decydujecie dopiero po obejrzeniu reportażu w jakiej ilości chcecie albumy, jak wielkie mają one być i jakie zdjęcia w nich umieścić.
Wiemy, że możecie mieć dodatkowe pytania, dlatego też te najważniejsze i najczęstsze ujawniliśmy poniżej.
W końcu z albumami, TAKIMI albumami, zapewne stykacie się pierwszy raz!